Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
 Dokument bez tytułu
Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!


terraexim


cenyrolnicze

 zuromin


polnet




Odpowiedzi na pytania z TCh numer 10/2009

 

 

Witam! Mam taki problem. Niedawno kupiłam loszkę i zauważyłam u niej brak rui. Czy może macie jakieś "domowe" sposoby na przyśpieszenie rui, bo zaczyna mnie to trochę martwić? Pozdrawiam!

 

Bywa tak, że ruja nie pojawia się u loszki. Może Madziula miała pecha kupując swoją loszkę? Ale raczej jest to rzadki przypadek... Najczęściej bywa tak, że producent po prostu nie zauważa rui u swoich loszek. Objawy rui mogą być mało widoczne, a obserwacje przeprowadzone zbyt pobieżnie lub w niewłaściwy sposób.

Przede wszystkim wystąpienie rui u loszek jest ściśle związane z ich dojrzewaniem płciowym. Przyjmuje się, że loszki są dojrzałe płciowo w wieku ponad 190 dni (27 tygodni życia) przy masie ciała co najmniej 120 kg. Przestrzegamy tym samym przed próbami inseminowania loszek „młodocianych”! Wprawdzie objawy pierwszej rui można często zaobserwować u znacznie młodszych loszek, ale nie należy tego traktować jako dowodu na to, że taka loszka jest dojrzała płciowo, a tym bardziej gotowa do inseminacji.

Najlepszym sposobem wykrywania rui u loszek jest wykorzystanie do tego knura „szukarka”. Musi on charakteryzować się szczególnymi cechami, a zwłaszcza być odpowiednio stary i mieć szczególnie wysokie libido. Spacer z knurem „szukarkiem” wzdłuż kojców z loszkami wymaga czasu i skupienia. Nie może być tylko zwykłym przejściem knura obok kojca z loszką, chociaż mogłoby to wynikać z charakteru samego spaceru. I nigdy nie powinien być zrobiony w pośpiechu. Kontrolowana loszka musi mieć dość czasu na to, aby zobaczyć knura, zainteresować się nim, nawiązać kontakt i w końcu emocjonalnie zareagować na jego obecność. Emocjonalnie, bo ruja to proces przede wszystkim hormonalny, czyli związany z emocjami. Zaleca się przy tym, aby knur był zawsze swego rodzaju atrakcją dla loszki. A przestanie być taką atrakcją, jeśli będzie przebywał przez cały czas obok loszki w sąsiednim kojcu...

Najlepiej, jeśli codzienny kontakt dojrzałej płciowo loszki z knurem trwa ok. 15 – 20 minut. Warto przy tym pamiętać, że spacer z knurem służy nie tylko wykrywaniu rui u loszek, co może sugerować nazywanie go „knurem szukarkiem”, ale przede wszystkim do stymulacji procesu rui. A stymulacja musi trochę trwać! I powinna być stosowana przez okres kilku, najwyżej kilkunastu dni, przed spodziewaną rują. Dlaczego? Bo ruja to proces hormonalny, polegający na wzroście wydzielania się jednych hormonów przy jednoczesnym spadku wydzielania się innych hormonów. A stymulacja rui powoduje zwiększone wydzielanie się hormonów odpowiedzialnych za ruję.

Naturalnej stymulacji rui u loszek poprzez kontakt z knurem powinien towarzyszyć odpowiedni program żywienia tych loszek wysokoenergetyczną mieszanką paszową. Wysoka koncentracja łatwo przyswajalnych składników energetycznych w paszy ma tutaj większe znaczenie aniżeli zawartość w niej białka, aminokwasów, witamin czy składników mineralnych.

Niestety, czasy wszechobecnych preparatów chemicznych, dobrych na rozwiązanie każdego problemu, oraz przeróżnych dodatków „do koryta” zmniejszyły znaczenie naturalnych metod stymulacji i wykrywania rui u loszek. Zamiast chodzić z knurem po chlewni i obserwować loszki, łatwiej i prościej jest coś dosypać do mieszanki paszowej i mamy „święty spokój”. My może i tak, a loszki?... A niektóre firmy właśnie takie rozwiązania nam oferują.

Dlatego wcale nie powinien nas dziwić fakt, że producenci świń poszukują (i coraz częściej wierzą!) w „cudowne” środki wywołujące ruję. Wiele spośród polecanych środków wspomaga oczywiście proces stymulacji rui, ale iskrą najsilniej rozpalającą dość skomplikowany proces hormonalny jest wyłącznie bezpośredni kontakt z knurem. A jeśli loszce zabraknie w tym momencie energii potrzebnej do podtrzymania wywołanej rui, to po szybkim wprawdzie rozbłysku wywołany hormonami ogień szybko zgaśnie i ruja pozostanie niezauważona. I ze smutkiem stwierdzimy, że nasza loszka nie ma rui...

 

(Red.)

Bieżący numer

Sklepik internetowy