Tomasz pyta: Jakie wyzwania pojawią się przed producentami trzody chlewnej w 2023 r.?
Ceny skupu świń rosną systematycznie od II kwartału ub.r. Mogłoby to napawać optymizmem producentów trzody chlewnej, ale wzrost w tym samym czasie kosztów produkcji uniemożliwia uzyskanie takiej marży, która pozwoliłaby z nadzieją spoglądać w przyszłość. Chów trzody chlewnej ciągle jest na granicy opłacalności! Coraz więcej rolników wycofuje się z produkcji świń. Na początku stycznia br. trzodę chlewną utrzymywano w 56 tys. gospodarstw; rok wcześniej było tych gospodarstw ponad 70 tys. (spadek o 20%).
W 2022 r. nastąpił kolejny spadek pogłowia trzody chlewnej w Polsce; na początku br. wynosiło ono 8,9 mln szt. (spadek o prawie 0,7 mln szt. w porównaniu do czerwca 2022 r.). W przeliczeniu na jedno gospodarstwo to średnio niecałe 160 szt. świń. I chociaż w ostatnich dwudziestu latach liczba świń utrzymywanych w jednym gospodarstwie w Polsce wzrosła kilkakrotnie, to ciągle jest to produkcja o bardzo niskiej koncentracji.
W 2002 r. w Polce świnie utrzymywano w 760 tys. gospodarstw, a średnia wielkość stada wynosiła 24,5 szt./gospodarstwo. W 2010 r. produkcją trzody chlewnej w Polsce zajmowało się niecałe 400 tys. gospodarstw przy średniej wielkości stada 38,4 szt. Wielkość stada świń w jednym gospodarstwie wzrosła w ciągu ostatnich dwudziestu lat prawie 6,5-krotnie, a liczba gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną spadła ponad 12-krotnie. Wydaje się, że trend zmniejszającej się liczby gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną będzie postępował nadal przy jednoczesnym wzroście wielkości stada. Nie wiadomo jednak, czy lokalna społeczność i reprezentujące ją władze samorządowe pozwolą na rozbudowę produkcji.
Przy podobnych cenach skupu średnia liczba świń u niemieckich producentów wynosi ponad 1200 szt./gospodarstwo; 21 mln szt. świń utrzymywanych jest w 17 tys. gospodarstw. Niestety, nawet tak znaczna koncentracja produkcji trzody chlewnej nie uchroniła niemieckiego rolnictwa przed spadkiem pogłowia i liczby gospodarstw utrzymujących świnie, zwłaszcza w ostatnim czasie. Warto o tym pamiętać dyskutując nad nową strategią odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce.
Nad producentami trzody chlewnej rozciągają się też ciemne chmury środowisk domagających się ograniczenia produkcji zwierzęcej i protestujących przeciwko nadmiernemu spożyciu mięsa, dążących do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych oraz starających się o poprawę dobrostanu zwierząt. Nie należy lekceważyć tych głosów!
Coraz większą popularnością cieszy się dieta wegetariańska (bezmięsna), a także diety semiwegetariańska i fleksitariańska (z ograniczonym spożyciem mięsa). Za swego rodzaju modą podążają zalecenia różnego rodzaju doradców żywieniowych, a za nimi restauratorzy i producenci żywności. Produkcja zwierzęca ogółem w Polsce w 2017 r. była źródłem ponad 50% wszystkich wyemitowanych przez rolnictwo gazów cieplarnianych (rys. 1, za: „Atlas mięsa 2022”), przy czym intensywna produkcja roślinna była źródłem prawie 45% gazów cieplarnianych. Wiele też zmieniło się w zakresie dobrostanu trzody chlewnej, ale środowiska dbające o prawa zwierząt są ciągle niezadowolone z obecnego stanu i nadal dążą do jego poprawy.
Można więc przyjąć, że producenci trzody chlewnej w Polsce będą w 2023 r. nadal na torze przeszkód. I zamiast ubywać, tych przeszkód przybywa. I są coraz wyższe…
Opr.: ACONAR