Trzoda-Chlewna - Forum
http://trzoda-chlewna.com.pl/forumN/

Żywienie na mokro, wady i zalety.
http://trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?f=6&t=1919
Strona 1 z 1

Autor:  michaczu [ czwartek 30 wrz 2010, 09:15 ]
Tytuł:  Żywienie na mokro, wady i zalety.

Witam wszystkich

Niedługo będę musiał zakupić cały system karmienia na właśnie remontowaną fermę no i zacząłem drążyć temat żywienia na mokro.
Najlepiej jednak porozmawiać z kimś kto ma praktykę:)

Czy ktoś z Was ma taki system?
Jak on dokładnie działa?
Jakie komponenty (odpadki żywieniowe) można podawać?
Jak bardzo można obniżyć koszty?
Czy jest trudny w obsłudze?
Kto dostarcza najlepszy sprzęt?

Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam

Autor:  turbogrocho49 [ czwartek 30 wrz 2010, 18:39 ]
Tytuł: 

ja byłem na fermie w chotyczach, mieli tam tuczarnie przed oddaniem do użytku na 1800 szt, własnie z zywieniem na mokro, system dostarczal pellon. Czy to ma sens, jeśli dysponujemy blisko serwatka za free napewno. Mozna jeszcze skarmiac kiszone ziarno kukurydzy, odpadaja koszty suszenia.

Autor:  michaczu [ piątek 01 paź 2010, 01:22 ]
Tytuł: 

Wiesz może ile można zaoszczędzić?
Mógłby ktoś przedstawić czysto hipotetyczne wyliczenia?
Czy aby na pewno tylko serwatka wchodzi w grę?
Czym jeszcze można karmić?
Kto układa "książkę kucharską" dla takiej fermy?:)

Autor:  dragonlux [ piątek 01 paź 2010, 17:53 ]
Tytuł: 

Michaczu zajrzyj do Corvina {14 tematów do tyłu} on ma trochę towaru odpadowego do sprzedania .Napisz na pw skąd jesteś i co cię interesuję w żywieniu na mokro.

Autor:  turbogrocho49 [ piątek 01 paź 2010, 19:48 ]
Tytuł: 

rozmawialem z nimi i mówią ze w granicach 20 zl na tuczniku maja byc do przodu

Autor:  michaczu [ piątek 01 paź 2010, 20:21 ]
Tytuł: 

Ja jestem z Poznania ale ferma jest pod Szamotułami.
W przyszłym tygodniu będę gadać z ludźmi od karmienia na morko, zobaczymy co mi powiedzą czego mogę używać jako zamienników tradycyjnej paszy...
Może ktoś z Was ma pomysły gdzie w okolicach mógłbym kupić/dostać odpady poprodukcyjne co się nadają dla świń?
Jak to teraz jest na rynku? takie odpady się dostaje? czy się za nie płaci?

Autor:  maciek* [ piątek 01 paź 2010, 20:52 ]
Tytuł: 

okolice szamotul !!!!! remontowana ferma !!!!!???? to musi byc nie daleko mnie ale nie mam pojecie gdzie :(

Autor:  Arek39 [ sobota 02 paź 2010, 10:37 ]
Tytuł: 

michaczu powiedz dokładnie co to za wieœ???

Autor:  dragonlux [ sobota 02 paź 2010, 22:24 ]
Tytuł: 

Specjaliści od żywienia na mokro ciekawe co mają ciekawego do powiedzenia

Autor:  michaczu [ poniedziałek 04 paź 2010, 09:28 ]
Tytuł: 

Wybaczcie Panowie, okolice Szamotuł to póki co najdokładniejszy adres jaki chciałbym oficjalnie wypisywać na forum:)
Nie wiem kto to czyta poza życzliwymi forumowiczami a nie chciałbym sobie zrobić pod górkę...
Jeżeli ktoś miałby jakieś konkretne sprawy:
-posiada dostęp do serwatki lub innych odpadów którymi można karmić świniaki
-ma wiedze z zakresu karmienia na mokro
lub chciałby się spotkać na miejscu i pogadać jak świniorz ze świniorzem:-p
to zapraszam do kontaktu na priv:)

A tak poza tym, widzę że nikt nie jest w stanie się wypowiedzieć co do karmienia na mokro... nikt tego systemu nie używa!?!?

Autor:  dragonlux [ sobota 16 paź 2010, 13:44 ]
Tytuł: 

Michaczu jeżeli interesuje cię serwatka to wiem gdzie mają nawet za darmo jedynie koszty transportu chyba że masz swój jak Cię interesuję ten temat to się odezwij pozdrawiam .

Autor:  Peron [ sobota 16 paź 2010, 18:32 ]
Tytuł: 

Kolega ma tucz na mokro i bardzo zachwala. Daje oczywiście serwatke, kiszona kukurydzę, mielone zboże, dodatki paszowe, odpady z zakładów cukierniczych. Słowem wszystko, co się da strawić:)

Autor:  pomocnik [ wtorek 26 paź 2010, 21:14 ]
Tytuł: 

witam
widzę że dużo jest pytań związanych z tym tematem
ja nie posiadam fermy z żywieniem na mokro ale mam bardzo duży kontakt z takimi systemami
- co do kosztów to wszystko zależy od surowców z jakich korzystacie
- serwatka ale i nie tylko to już zależy od ceny
- czym można żywić ?-prawie wszystkim
- trudności z systemem nie ma trzeba się go trochę nauczyć ale to nic nadzwyczajnego
- co do firm to jest ich wystarczająco dużo jak na potrzeby polskiego rynku a to jaki system ma się sprawdzić zależy od fermy( ja nie ukrywam że jedna robi to poważnie i ma pewny serwis a to ważne bo nie jest to zwykły paszociąg )

jeśli ktoś miałby jakieś pytania bardziej szczegółowe albo szukał pomocy przy układaniu żywienia na kuchni to służę pomocą ( zapraszam na priv)

ps: chotycze postawiły tuczarnie ale na 2400 szt

Autor:  hodowca11 [ piątek 29 paź 2010, 20:03 ]
Tytuł: 

Witam,
miałem nadzieje że temat żywienia na mokro będzie bardziej rozwinięty.
również jestem zainteresowany +/- tego sposobu karmienia.
planuje budowę tuczarni na 1500 w pierwszym etapie a docelowo 3000szt
z firmami oferującymi systemy na mokro rozmawiałem (dokładnie z dwoma) i nie wiem czy to co mówią o zaletach jest faktem czy to marketing, brakuje mi informacji od praktykantów

Jak możecie to podajcie namiary na użytkowników mokrego żywienia

z góry dziekuje

Autor:  Muchozolali [ piątek 29 paź 2010, 21:05 ]
Tytuł: 

instalcja na mokro to
- koszty utrzymania takiej inastlacji-
- ryzyko slamoneli i innego dziadostwa z serwatki i odpadów cukierniczych
- ciagła manipulacja dawką
- jedenj rzeczy sobie nie wyobrazm jak 12 godzin to fermnetuje premix
-w przypadku awarji pompy lub braku pradu
- stałosc dostaw komponetów brak np jedengo moze powodowac agresje.

i koszt instalacji jest nieporównywalnie wiekszy i pracochłonosc przygotowania i czyszenia kardzego dnia

Autor:  hodowca11 [ piątek 29 paź 2010, 21:48 ]
Tytuł: 

ok.
podajesz minusy które mogą wystąpić
nie ma plusów ?!

Autor:  dragonlux [ piątek 29 paź 2010, 22:22 ]
Tytuł: 

Muchozozali trochę przesadza na przykład z salmonellą .Nie spotkałem się z salmonellą w odpadach cukierniczych [temperatura wypieku zabija każdą salmonellę] ani w serwatce jeżeli jest świeża .Po drugie premix nie musisz wsypywać na 12h przed pasieniem .A plusy to na przykład bardzo dobre wymieszanie wszystkich komponentów w serwatce lub wodzie ,zastosowanie wywarów oraz takich komponentów których na sucho nie był byś wstanie zastosować.

Autor:  pomocnik [ sobota 30 paź 2010, 14:26 ]
Tytuł: 

- takie instalacje są mnie awaryjne w porównaniu z żywieniem paszami suchymi
- jeśli o ryzyko salmonelli to chyba trochę traktowanie tematu na wyrost. przy takich stężeniach wytwarzanego kwasu mlekowego to żadne zagrożenie
- manipulacja dawką to duża zaleta tego systemu pozwalająca na stałe obniżanie kosztów produkcji a nie wada
- 12 godzinna fermentacja ? szczerze to nigdy się z taką nie spotkałem bo raczej jest to nie możliwe jeśli żywienie na mokro ustawia się na 3-4 odpasy dziennie
- brak prądu można załatwić agregatem prądotwórczym który i tak powinien być na fermie( latem jak nie ma prądu i wysiada wentylacja przy +40 też się przydaje )

Autor:  dragonlux [ sobota 22 paź 2011, 12:41 ]
Tytuł: 

Witam mam pytanie w temacie żywienia na mokro.Jak myślicie czy będzie się opłacało żywić na mokro [ Pellon, Weda,Hydromix] kupując prosięta 20 kg w cenie około 180 zł netto oraz 100% zboża. Można też kupić kukurydze mokrą i zakisić .Wodę można zastąpić serwatką w 100%. Obiekt na około 1500 sztuk.

Autor:  pomocnik [ sobota 22 paź 2011, 15:28 ]
Tytuł: 

żywienie na mokro będzie się opłacać zawsze biorąc pod uwagę ceny surowców paszowych teraz kukurydzę mokrą możesz kupić w zależności od miejsca w kraju za 380-450zł/t netto i na pewno tańszej paszy już nie znajdziesz jeśli ją zakisisz, dodatkowym atutem jest zawartość kwasu w zakiszonym ziarnie co daje dodatkowy efekt że nie musisz stosować zakwaszaczy . co do systemu spotkałem się z wieloma sprawdzają się różnie bez reguły, ja gdybym miał wybierać wybrał bym jedną z tych firm bo ma pewne zalety między innymi prozdrowotne ale tutaj o tym pisać nie będę bo może to zostać odebrane jako reklama. serwatkę można zastąpić wodą wiadomo wartości tych dwóch płynów inne, ja był bym za serwatką jeśli masz dostęp trzeba tylko zwrócić na uwagę czy będzie słodka czy kwaśna bo to może zmienić zupełnie zmienić sprawę
jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz

Autor:  dragonlux [ sobota 22 paź 2011, 17:05 ]
Tytuł: 

Co masz na myśli pisząc że jest różnica między serwatką kwaśną a słodką chodzi o ph ?

Autor:  pomocnik [ niedziela 23 paź 2011, 10:39 ]
Tytuł: 

dokładnie o pH, a co za tym idzie stabilność produktu i jego bezpieczeństwo

Autor:  turbogrocho49 [ niedziela 23 paź 2011, 11:04 ]
Tytuł: 

na jaki obiekt opłaca się założyć takie rozwiązanie, chodzi mi o to na ile sztuk minimum musi być instalacja żeby się opłacało, czy dolną granicą jest 1000 szt. i czy jednorazowy rzut czy mogą być podzielone na grupy żywieniowe

Autor:  turbogrocho49 [ niedziela 23 paź 2011, 11:05 ]
Tytuł: 

jakimi komponentami trzeba dysponować żeby żywić tanio, chyba rozcieńczanie wodą paszy niema sensu, w grę wchodzi serwatka maślanka, i jakie odpady można stosować w żywieniu przykładowo

Autor:  mietko75 [ niedziela 23 paź 2011, 20:36 ]
Tytuł: 

Mnie firma dla 1000 sztuk tylko z serwatką odradziła . Zbyt wysokie koszty . Jeszcze nie ma pewności czy serwatka będzie ciągle ,czy mleczarnia nie zmieni technologij . Należało by stosować ccm , wywar gorzelniany , jakieś inne odpady spożywcze .
Z dodatkiem tylko samej serwatki sugerowano minimalną ilość 3000 szt .

Autor:  stan1069@o2.pl [ niedziela 23 paź 2011, 22:23 ]
Tytuł: 

Zywienie na sucho zalety =mniej roboty .Wady drozej i pylisto .Zywienie na mokro zalety =brak pylu . Wady wiecej gnoju uzaleznienie od surowcow odpadowych ,pewnie to trzeba podgzac specjalna chlewnie wybudowac itd.Pewnie da sie gosopodarke odpadami z przemyslu polaczyc z hodowla ale czy w Polsce tego niewiem.

Autor:  marucha [ poniedziałek 24 paź 2011, 20:13 ]
Tytuł: 

mietko75 pisze:
Mnie firma dla 1000 sztuk tylko z serwatką odradziła . Zbyt wysokie koszty . Jeszcze nie ma pewności czy serwatka będzie ciągle ,czy mleczarnia nie zmieni technologij . Należało by stosować ccm , wywar gorzelniany , jakieś inne odpady spożywcze .
Z dodatkiem tylko samej serwatki sugerowano minimalną ilość 3000 szt .

kolego, jak zabraknie serwatki na 1000 sztuk to tym bardziej zabraknie jej na 3000 sztuk, ok 16 litrów serwatki daje ci 1 kilogram paszy w typie jęczmienia ale lepszej aminokwasowo i mineralnie. Co dzień bez problemu świntuch średni wypije z paszą około 9 litrów serwatki czyli 9000 na 1000 sztuk a 27000 na 3000 sztuk. Masz system -masz możliwości nie masz systemu nie masz możliwości. . Na dzisiaj kukurydza mokra kosztuje około 450 złotych za 30 proc wilgotności. Czyli w przeliczeniu na pasze powietrznie suchą kosztuje 565 złotych. Jakie zboże tyle kosztuje dzisiaj? Żadne. Ale do tego potrzebny jest system na mokro a nie jakieś tubomaty. Serwatkę albo się dostaje za darmo albo trzeba ją kupić. Do niedawna 1 litr kosztował 1 grosz czyli za 160 złotych miałeś tonę jęczmienia. Do tego dochodzi twój transport. Ile tańszy będzie tucz? Policz sam a potem pogoń tych co Ci mówią że na 500 sztuk się nie opłaca. Pytanie kiedy to się zwróci a nie czy się opłaca. System na sucho nigdy się nie zwróci a na mokro i owszem. Tylko musisz mieć łeb na karku, dużo czytać, i jeszcze więcej liczyć, Dobrze jakbyś liznął żywienia zwierząt na jakiś studiach zootechnicznych bo tam tego uczą a wtedy sam sobie wszystko porachujesz. Jak sam nie porachujesz to rachować będą inni a za rachunki wystawią swój rachunek i słusznie bo wiedza kosztuje. Tyle dostałeś za friko. Reszta należy do ciebie

Autor:  mietko75 [ poniedziałek 24 paź 2011, 21:58 ]
Tytuł: 

Właśnie sam wszystko rachuję i mnie nie przekonały zalety systemów mokrego . Gdy firma robiła mi kosztorysy obydwu systemu dwie okoliczne mleczarnie miały serwatki do oporu , miały . Przerobiły linie technologiczni i serwatkę suszą i trzeba było się z tym liczyć liczyć . Zborze gdy robiono projekt było po 300 zł . Gdybym był pracownikiem jakiejś firmy , miałbym tyle samo czasu i fantazji co szanowny kolega ,pewnie bym zamontował droższy o jeden milion złoty system na mokro . Jednak jestem na własnym rozrachunku i zamontowałem tubomaty na ccm i 50% udziału bez problemu mogę stosować .
Różnicę w cenie podałem nie z "sufitu " . Doliczając dodatkowe pomieszczenia jakie są potrzebne na całą aparaturę żeby nie pozamarzało oraz dodatkowe zbiorniki na komponenty , milion powinien wystarczyć .

Autor:  marucha [ wtorek 25 paź 2011, 08:53 ]
Tytuł: 

Widzę że kolega jest pod wpływem takich sprzedawców co to kafelki w porodówce, albo w oborze każą wykładać a jak montować stal to tylko nierdzewną żeby na wieki starczało, kanciapę o wymiarach 4,5X7 wystarczy złożyć z płyty warstwowej odpadowej i tam mieszalnik się zmieści ale przecież lepiej sprzedać pałac bo więcej można na tym zarobić, do pracy można dojeżdżać maluchem ale przecież lepiej mercedesem. Zbiorniki na komponenty to kolega do żywienia na sucho też posiada więc jakie jeszcze inne są potrzebne. Pewnie ten zardzewiały 50 000 litrów za 9000 złotych na serwatkę lub inne komponenty płynne który wystarczy wkopać albo pod mieszalnią albo obok i już nie będzie zamarzał. Milion złotych w świnie władować ( milion różnicy pomiędzy mokrym a suchym?) jaka to firma wymyśliła?
A powiem jeszcze że właśnie wtedy kiedy zboża były po 300 to przewaga systemu na mokro wyglądała cieniutko ale teraz pięknie się liczy bo zboże po 700. A po 300 pewnie już nie będzie. A przynajmniej jako rolnicy nie chcielibyśmy aby po 300 było. System żywienia na mokro stawiamy tam gdzie mamy dostęp do tanich surowców. Nie ma co wody wozić z jednego krańca w drugi. W pozostałe oszczędności - mniejsze straty, zapylenie lepsze przyrosty zdrowotność trudno uwierzyć ale niektórzy wierzą.
Kukurydza nie zawsze jest tak relatywnie tania jak w tym roku. Jeżeli przez tubomaty idzie 50 % udział i nie zawiesza się w silosach i paszociągach to bardzo dobrze.
Jesteś kolego pracownikiem - swojej firmy i rób to do czego jesteś przekonany dla dobra tej firmy.
Koledzy pytali o system żywienia to podzieliłem się swoimi doświadczeniami. Jeżeli przy okazji nadepnąłem na twój obcas to przepraszam ale pasował mi twój post. Tak jak piszesz jak nie będzie serwatki to będą inne surowce. Pod warunkiem że będą i wtedy będzie interes i na 500 i na 3000 sztuk. Pod warunkiem że będziemy mieli system.

Autor:  turbogrocho49 [ wtorek 25 paź 2011, 12:56 ]
Tytuł: 

no właśnie przymierzam się do budowy tuczarni i chyba będę montował system na mokro, bo jest sporo możliwości pozyskania różnego rodzaju odpadów, oglądałem kilka chlewni właśnie z pellonem na mokro, i ten system mi się podoba, koszt na pewno założenia wyższy ale moim zdaniem szybko się zwróci, zawsze znajdzie się jakieś komponenty tańsze od zboża

Autor:  mietko75 [ wtorek 25 paź 2011, 13:19 ]
Tytuł: 

Napisz mi z jakiego miasta pochodzisz
Kanciapę i tanie materiały można zastosować przy budowie psiej budy . Robiąc gruntowną modernizację wykładamy nie małe pieniądze i często na PROW albo kredyt , więc wszystkie materiały i urządzenia muszą być nie przypadkowe .
Gdy robimy instalację na mokro w jednym dużym obiekcie to koszty są wyższe ale do zaakceptowania , natomiast jeśli chcemy rozprowadzać na kilka budynków ( tak jak u mnie ) koszty wzrastają niewspółmiernie .Miedzy budynkami są odległości kilkudziesięciu metrowe a na ziemi zbrojony beton , górą nie ma szans . Jeśli rozprowadzimy linie ziemią i dojdzie do awarii a kiedyś dojdzie , to współczuję temu co będzie rozkopywał plac po raz kolejny .

Autor:  marucha [ wtorek 25 paź 2011, 15:31 ]
Tytuł: 

nie jest moim zadaniem rozwiązywanie twoich problemów budowlanych. Jeśli ktoś przerabia kurniki na chlewnie to może mieć problemy z odległościami. Chlewnie buduje się do kupy aby świnki przeganiać łącznikiem a nie przewozić z budynku do budynku po kilkadziesiąt metrów. Nikt ci nie każe na siłę wyrzucać sprawnego jeszcze nie spłaconego systemu na sucho.
A co do budy to jeśli już zarobimy pieniądze w budzie to stać nas będzie będzie potem na pałace. Prow nie prow kredyty trzeba spłacać.

Autor:  mietko75 [ wtorek 25 paź 2011, 18:40 ]
Tytuł: 

Jak by szanowny marucha posiadał takie kurniki jak moje u siebie w Piotrkowie , to nie musiał by wciskać ludziom ciemnoty .W najmniejszym kurniku mieści się 500 dorosłych tuczników .
Zakończę nasze przepychanki , bo drugi raz jak się spotkamy będzie nam trudno rozmawiać .
Nie czuję żadnej urazy , wręcz przeciwnie .
Pozdrawiam .

Autor:  marucha [ wtorek 25 paź 2011, 19:36 ]
Tytuł: 

Panie Mietko. Szanuję Pana poglądy i rozumiem problemy związane a posiadaniem budynków w określonym położeniu. Znam fermę gdzie mając takie właśnie oddalone od siebie budynki właściciel miesza na mokro a następnie przyczepą rozwozi płynną paszę do poszczególnych tuczarni. Może dziwak ale to jego biznes i za nic nie chce inaczej. Mówi że tak chce. Widocznie jemu się to opłaca. Po budowie kilku chlewni stwierdziłem po prostu że wszystko prędzej czy później i tak się sypie niezależnie za jaką cenę byśmy tego nie kupili i wobec tego staram się kupować tanio bo te mercedesy sprzedawane przez firmy wyposażeniowe też mają tylko rok dwa gwarancji i tyle wytrzymują a i systemy utrzymania także się zmieniają - może nie tak szybko jak komputery ale jednak.
W województwie łódzkim znam przynajmniej jednego rolnika który od przynajmniej kilku lat wszedł w system żywienia na mokro i daje sobie do dzisiaj radę i co jakiś czas z nim rozmawiam przez telefon więc jeszcze go ten system do plajty nie doprowadził.
Przepraszam za porównanie z kurnikami ale mogliśmy niedawno nabyć właśnie takie gospodarstwo gdzie były kiedyś kurniki i właśnie z tego powodu ( niemożność zastosowania żywienia na mokro) zrezygnowaliśmy z zakupu.
Pozdrawiam życzę sukcesów i jak najkorzystniejszych cen.
A swoją drogą jeśli stosujesz kukurydzę w żywieniu lub stosowałeś i masz specjalne do tego automaty ( słyszałem że są, też kiedyś o nich myśleliśmy) jak wilgotną kukurydze można przez nie puszczać, albo inaczej jak wilgotną paszę jesteśmy w stanie wymieszać i zadać tucznikom bez problemu?

Autor:  mietko75 [ wtorek 25 paź 2011, 22:18 ]
Tytuł: 

Automaty przepuszczą i wilgotną i mokrą , gorzej z wymieszaniem ale i na to znalazłem zacofany ale sposób . Na pewno system na mokro dla zdrowia świń jest lepszy nawet nie mając dostępu do serwatki , tylko nie każdego jest na niego stać . Gospodarstwo rolne to nie tylko chlewnia .

Autor:  dragonlux [ niedziela 06 lis 2011, 09:22 ]
Tytuł: 

pomocnik pisze:
żywienie na mokro będzie się opłacać zawsze biorąc pod uwagę ceny surowców paszowych teraz kukurydzę mokrą możesz kupić w zależności od miejsca w kraju za 380-450zł/t netto i na pewno tańszej paszy już nie znajdziesz jeśli ją zakisisz, dodatkowym atutem jest zawartość kwasu w zakiszonym ziarnie co daje dodatkowy efekt że nie musisz stosować zakwaszaczy . co do systemu spotkałem się z wieloma sprawdzają się różnie bez reguły, ja gdybym miał wybierać wybrał bym jedną z tych firm bo ma pewne zalety między innymi prozdrowotne ale tutaj o tym pisać nie będę bo może to zostać odebrane jako reklama. serwatkę można zastąpić wodą wiadomo wartości tych dwóch płynów inne, ja był bym za serwatką jeśli masz dostęp trzeba tylko zwrócić na uwagę czy będzie słodka czy kwaśna bo to może zmienić zupełnie zmienić sprawę
jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz
Mam pytanie czy stosując serwatkę i w 100% możemy obniżyć poziom białka w zadawanej paszy. Mam jeszcze kilka pytań to może przejdziemy PW. Pozdrawiam

Autor:  lukas1982 [ piątek 13 lip 2012, 23:02 ]
Tytuł: 

Panowie po ile u Was chodzi serwatka??
Myślę że temat trzeba odświeżyć w związku z planową zagładą hodowców po żniwach, przez wywindowane ceny zbóż.

Autor:  marucha [ wtorek 24 lip 2012, 06:58 ]
Tytuł: 

Lukas. Z serwatką jest jak ze świniami. Są różne ceny. Od grosza za litr do 2 groszy. I albo trzeba samemu odebrać albo niektórzy sami przywożą i jeszcze płacić im nie trzeba. W jednym zakładzie mówili że im członkowie- spółdzielcy bańkami rozbierają traktując serwatkę jak lekarstwo ( może na kaca) i wtedy ta serwatka kosztowała tyle co lekarstwa w aptece. Moje świnie są zdrowe i lekarstw nie potrzebują.
Ważne żeby było taniej niż na zbożu. 16 kilo serwatki standardowej 55 gram sm i z normalnym białkiem na poziomie 7 gram w litrze to odpowiednik 1 kilograma jęczmienia energetycznie i białkowo ale za to białeczko estrastrawne ( prestartery serwatkę jedzą) i piękne aminokwasy, a co najważniejsze całkowity brak włókna i wtedy jest miejsce na to co tuczniki lubią najbardziej- ukraińską śrutę lub lepiej makuch słonecznikowy.
Przy skarmianiu serwatki jednak licz się z większą produkcja gnojowicy bo normalnie to na kilogram paszy wystarczy 2,2 do 2,5 litra wody( tyle same pobierają ze smoczków) czyli mieszanina o zawartości sm około 30 procent. A jak chcemy świnkom dużo serwatki normalnej podać to idziemy w kierunki 1 do 4 i więcej dlatego jest więcej gnojowicy.
Przy serwatce za litr grosz, tonę jęczmienia masz za 160 złotych. Przy 2 groszach za 320. A tak na marginesie i ostatni raz. Przeliczanie na jęczmień czyli najgorsze zboże dla tucznika jest trochę bezsensowne. Jęczmień to pasza dla dla macior i to niskoprośnych i dla słoni. Pewnie dlatego taką wielką cenę posiada.

Autor:  ChlewMistrz [ poniedziałek 10 wrz 2012, 17:15 ]
Tytuł: 

Dzwonilem pytac sie o serwatke, jedna mleczarnia blisko mnie ma linie do suszenie wiec nie ma w plynie, druga przy odbiorze swoim oddaje za darmo tylko jest jeden problem. Musze dostac pozwolenie od powiatowego lekarza weterynarii że mogę takie coś dawać świniom .
Panowie co to jest za pozwolenie i co musze za normy spelnic, podnioslo mi sie leciutko cisnienie, myslalem ze skombinuje zbiornik 1000l i jade po serwatke a tu biurokracja pierd....a umila życie na kazdym kroku.

Autor:  marucha [ poniedziałek 10 wrz 2012, 19:46 ]
Tytuł: 

jakiś artysta nazwał serwatkę odpadem kategorii III. Mleko piją ludzie. Sery z mniejszą lub większą ilością serwatki też jedzą ludzie i jest to spożywka ale już serwatka to odpad. W związku z tym niektórzy " zwolennicy" żywienia na mokro mają powód do twierdzenia że świnie są karmione śmieciami. Wiadomo odpady= śmieci. Na te odpady musisz mieć zezwolenie do skarmiania. Procedura prosta. Zapewne jak wszyscy świniarze zgłosiłeś do weterynarii że jesteś producentem zbóż lub pasz i działasz na rynku paszowym. Coś takiego jak tu http://werbkowice.pl/?option=com_conten ... &Itemid=73
jeśli nie zgłosiłeś to teoretycznie żaden podmiot skupowy nie powinien kupić od ciebie zboża.
Następnie piszesz pismo do powiatowego że zamierzasz skarmiać serwatkę i inne produkty mleczne w swoim gospodarstwie i posiadasz ku temu warunki. Zostaniesz skontrolowany przez weta, który potwierdzi że możesz to robić. Serwatka będzie na bieżąco skarmiana, zbiornik po użyciu dezynfekowany itd,itp. Nic skomplikowanego.

Autor:  marucha [ środa 03 paź 2012, 21:45 ]
Tytuł: 

http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 39130.html

Autor:  turbogrocho49 [ środa 03 paź 2012, 22:23 ]
Tytuł: 

http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 39138.html
ten gosc dopiero na maxa obcioł koszty żywienia

Autor:  marucha [ czwartek 04 paź 2012, 08:34 ]
Tytuł: 

bo wolały na mokro.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/